Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Warmiński koniec sierpnia

Obraz
Lato trwało sobie w najlepsze, a na blogu żadnej notki, żadnej relacji, cisza. Tyle minęło genialnych dni do uchwycenia i sposobności dotarcia do ciekawych miejsc, no ale ten rok jakiś taki mniej wyprawowy niż poprzedni, niestety. Tak żeby jednak nie było, że lato minęło bezpowrotnie, poniżej kilka fociszczy z zupełnie nowego miejsca - Warmii. Pogoda dopisała, bo nie było upalnie, choć niebo praktycznie bezchmurne. Warmińskie szlaki zachęcały by udać się nimi gdzieś dalej. Rolniczo - polny krajobraz z gospodarskimi zabudowaniami był bliźniaczo podobny do mazurskiego, i nikt by go chyba nie odróżnił, gdyby nie wiedział gdzie tak naprawdę się znajduje. Krainy łudząco podobne do siebie w ujęciu geograficznym, bo w kulturowym i historycznym już nie tak bardzo. Warmia katolicka, Mazury protestanckie, różne gwary, i naprawdę nie czuję kompetentny, by tu coś ciekawego powiedzieć, bo oba regiony mają naprawdę długą i skomplikowaną nieraz historię. U mnie przede wszystkim główną ro